*
- Małgorzata Greszta
- Jul 4
- 1 min read
Updated: Jul 7

List ukazał się w wydawnictwie Dominiki Łabądź "Happy ending story".
Kochani dataiści,
pozwólcie mi umrzeć w lesie. Chciałabym na chwilę zrzucić z siebie brzemie niewolnictwa. Chciałabym zostać zdegradowana i stać się na powrót pospolitym zwierzęciem. To byłaby dla mnie największa przyjemność. Nie wierzę już w humanizm. Ufam nauce. Wasza religia podoba mi się, ale nie umiem dać się jej całkowicie pochłonąć. Wiem że jestem tylko biochemicznym algorytmem ale nie umiem wytłumić w sobie pragnienia doświadczania. Np. dźwięku deszczu albo gładkości futer zwierząt. Zawsze marzyłam o porzuceniu swego organicznego ciała i staniu się tylko myślą, ale wciąż nie mogę się zdecydować. Kochani dataiści potraktujcie nasze zwierzęce ciała o przestarzałych fukcjach łaskawie. To moja informacja w darze dla Was. Dane które przetworzyłam. Na mój algorytm składają się myśli francuskiej filozofki - mistyczki i ascetki, obrazy cierpienia wraz z odpowiednimi wykresami i podsumowaniem, manifesty wywrotowych artystów, dźwięki pracy ludzi i maszyn oraz radość jaką przynosi myśl o wyginięciu powodowana wadliwymi przepływami neuronów. nie wiem czy podziele los homo heidelbergensisa lub Homo antecessora czy też przyjdzie mi dłużej przetrwać i oglądać przyszłość - jak homo floresiensis. Wiem jednak że koniec jest bliski.
antyczłowiek



Comments